Zaloguj się

Zapraszamy do czynnego udziału w dyskusji. Państwa opinia i uwagi mogą mieć znaczący wpływ na kształt konsultacji organizowanych w naszym mieście.

Zamiast tworzyć kolejne prawa / przepisy / zakazy / nakazy postawcie kilka koszy na psie odchody w tak zwanych miejscach publicznych.

Obowiązkiem właściciela jest sprzątanie po swoim psie, niezależnie od tego
czy na danym terenie znajdują się kosze na psie odchody. Posiadacz psa powinien sam zaopatrywać się w specjalne woreczki do sprzątania. Obecnie nie potrzeba do tego specjalistycznych koszy na psie zanieczyszczenia, gdyż na rynku dostępne są specjalne woreczki ulegające biodegradacji zabezpieczające przed bezpośrednim kontaktem z nieczystościami dostępne w sklepach z artykułami zoologicznymi. Woreczki na psie nieczystości wykonane z ekologicznego materiału, są optymalnym rozwiązaniem dla właścicieli psów, ponieważ nie szkodzą środowisku ulegając wraz z zawartością szybkiemu rozkładowi na składowisku odpadów komunalnych i mogą być wyrzucane do zwykłych koszy ulicznych lub do pojemników na „odpady mokre”.

Rzecz w tym, że nikt (lub prawie nikt) tego obowiązku nie przestrzega, a Straż Miejska i Policja są ślepe, jak gdyby nic się nie działo. Kompletnie nie korzystająć z prawa do karania za tego typu wykroczenie. Właściciele psów wręcz przywykli że trawnik to toaleta, której nie trzeba sprzątać.
Tak długo jak prawo nie jest egzekwowane tak długo jest martwe. Do tego dochodzą dość zabawne tłumaczenia Straży Miejskiej, że właścicele psów jak ich widzą to się chowają...
Mieskzam, na Zagórzu, 7 lat, przez ten czas nie widziałem nikogo, kto sprzątąlby po psie.
Interwencej w UM i Straży Miejskiej bez efektu. Od tak się miasto martwi o higienę i czystość.
Wywieszanie setek ogłoszeń i pisanie regulaminów nie roziwąże problemu. Natomiast nieuchronność kary i wcale nie musi to być 500 już by pomogła.
Zastanwiam się tylko skąd taka niechęć do załatwienia sprawy, czyżby wśród osób decyzyjnych byli właściciele psów?